Burda 4/2014 - zwiastun

     Zwykle publikując zapowiedź na tym blogu, posiłkuję się wcześniejszym postem z mojego bloga - trochę zmieniam, czasami mam wrażenie że po którymś obejrzeniu ciucha już nie jest aż tak ciekawy. Z tym numerem mam problem, bo wszystko co napisałam wciąż jest aktualne - nic mi się nie znudziło, nie opatrzyło, co gorsza przeglądam już szafę pod kątem materiałów jakie pójdą na pierwszy ogień.


     Urzekła mnie zwiewna sukienka w której hula wiatr, jestem zaintrygowana modelami vintage - czekam na rysunki techniczne z ogromną niecierpliwością. Cieszę się oglądając zdjęcia zapowiedzi, że niema tu powtórzeń z poprzednich wydań, przynajmniej na pierwszy rzut oka większość proponowanych modeli wygląda świeżo i ciekawie.




     Zakochałam się w obu tych sukienkach. Już zaczęłam obsesyjnie poszukiwać takich materiałów. W opisie tego drugiego modelu Burda podała że jest to szeroka zwiewna sukienka, w której z łatwością hula wiatr. Z przodu widać marszczenia, a góra opisana jest jako "plastron".

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com






     Materiał w obu modelach jest przepiękny przyciąga wzrok, tylko w tym całym deseniu kompletnie ginie jakikolwiek ślad kroju.


     Sukienka w drobne kwiatki, bardzo kobieca a zarazem niezbyt dopasowana, lekko luźna - idealna na lato. O ile się nie mylę, to jest wykrój będący wariantem modelu pierwszej sukienki z tego posta - sugerują to guziki i zakładki w tym samym miejscu, a jak się baaaaaaaardzo mocno przyjrzeć widać ów wspominany "plastron".


    Jest też bluzka, czy może tunika z dłuższymi rękawami pochodna od tego modelu.


     To zdjęcie musiałam Wam pokazać, bo jest urocze i jakieś takie klimatyczne. Obie sukienki są proste, ale uroku dodają im marszczenia i falbany na rękawach.
Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com

Ta sukienka budzi we mnie mieszane uczucia. Podoba mi się długość i dekolt woda, nie podoba mi się jak układają się bufki na rękawach - coś tu się ciągnie. Jeśli ciągnie się na pozowanym zdjęciu, to jaka będzie wygoda noszenia tego na co dzień?

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     I ostatnia z vintage'owych sukienek z tego numeru. Uszyta z żorżety - właśnie widać że prześwituje, jak dla mnie za bardzo. Ale przecież tkaninę można wymienić. Reszta sukienki... hm... nie powala ale chciałabym zobaczyć rysunek techniczny, może coś w niej jest? Ogrodniczki na dziewczynce też są modelem do uszycia.



O ile powstrzymałam moje ochy i achy przy poprzedniej sukience, tutaj nie będę się powstrzymywać. Jest prosta, klasyczna i elegancka. Uwielbiam taką długość rękawów i trójkątny dekolt... ach! oOh!

A wiecie że pan na zdjęciu nie jest tylko dodatkiem? W tej burdzie będą wykroje męskie! Marynarka? Koszula? Spodnie? Ach! Och! :-)

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     Modele dzianinowe. Według opisu Burdy sukienka ma tylko jeden szew boczny, asymetryczne rękawy, dekoracyjne drapowanie na biodrach i ciekawy kołnierz.


     Sweter luźny na górze, zebrany na dole - czysty luz i prostota. W zestawie gładkie spodnie z kieszeniami, zapinane na zamek umieszczony na boku. Takie sobie.




     Kombinezon w którym zbluzowana góra wygląda fantastycznie - może da się ją jakoś wykorzystać?




     Co do spodni i  bluzki - jak bym oglądała te ubrania osobno, raczej bym nie zwróciła na nie uwagi. Spodnie są przyjemną odmianą po całej serii rurek i cygaretek. Całość wygląda elegancko i minimaliztycznie.




     A teraz kilka zdjęć mody plus - ta pierwsza bluzka wygląda całkiem fajnie, może warto podpatrzyć to wykończenie i gdzieś wykorzystać? Moda dziecięca przewijała się wcześniej - ogólnie wszystko będzie dla dziewczynek, tym razem chłopcy będą poszkodowani. Dobrze, że choć wykroje dla mężczyzn się pojawiły!












KOMENTOWAĆ MOŻNA [ TUTAJ ]