Szyję z Warszawa Szyje: Meg Self Realization


  
     Od dziecka rysowałam projekty ubrań. Z młodszą siostrą robiłyśmy sukienki ślubne dla lalek Barbie z chusteczek higienicznych. Nie umiałam jeszcze szyć, więc wszystkie powstawały bez użycia igły. Rwałyśmy, wiązałyśmy nitką. Żadna sukienka nie wyszła mi nigdy dwa razy taka sama a pomysłom na nowe kreacje nie było końca.

     U mnie w domu była maszyna, ale nikt na niej nigdy nie szył. Metodą prób i błędów uczyłam się rozpruwając ubrania kupione w second handach. Zmniejszałam je, przerabiałam... Najmniejszy ścinek nie mógł się zmarnować. Dziś szyje ubranka dla dzieci siostry i od niedawna dla swojego synka. Zabawki, ozdoby na łóżeczka, kołderki patchworkowe, kartki które wieszane na ścianie służą za dziecięce obrazki, pokrowce na telefony, torby na laptopy, podkładki na stół i wszystko co tylko przyjdzie mi do głowy albo co komuś jest potrzebne (dlatego największy problem sprawiło mi wybranie jedynie pięciu zdjęć swoich prac).

     Babcia, która od kiedy pamiętam robiła na drutach podczas oglądania seriali była dla mnie nauczycielką i do dziś pomaga mi rozszyfrować trudniejsze ściegi ze schematów dostępnych w internecie. W ten sposób powstają m.in.: kocyki dla dzieci, króliczki  - ozdoby wielkanocne, pokrowce na poduszki. W ostatnim czasie zgłębiłam również szydełkowanie, a w połączeniu z moją miłością do patchworku powstał kocyk z połączonych ze sobą przeszło 100 gwiazdek w różnych odcieniach koloru niebieskiego. 
     Pierwszy kontakt z patchworkiem miałam u mojej cioci Basi, która miała na łóżku piękną narzutę. Materiały na nią i instrukcje wykonania jej dostała wiele lat temu z Kanady, kiedy w Polsce technika ta była bardzo mało znana. Uwielbiałam jeździć do cioci, jej dom jest pełen rękodzieł. W prezencie ślubnym dostaliśmy od niej dwa piękne haftowane obrazy. Dzięki nim w zeszłym roku w trakcie dwutygodniowej choroby wyhaftowałam swój pierwszy obrazek. 
     Wiele osób pokazywało mi podstawy różnych technik szycia za co jestem im ogromnie wdzięczna. Próbowały mnie zarazić swoją pasją i miłością do robótek ręcznych w każdej postaci.
     Tuż przed narodzinami mojego synka postanowiłam założyć bloga na którym będę się dzielić z innymi tym co udało mi się "wyczarować". Szycie (w każdej postaci) jest dla mnie ogromną radością i samorealizacją. Mam nadzieję, że mi również uda się kogoś tym "zarazić" i przekazać tą miłość dalej:) 
     Internet jest pełen wspaniałych pomysłów, instrukcji wykonania, zdjęć mobilizujących do samodzielnego tworzenia ale przede wszystkim osób, które na swoich blogach służą pomocą i radą. Na MEG Self Realization zamieszczam strony/blogi osób godnych polecenia. Tak aby szyło nam się milej :)
Pozdrawiam!
Adres bloga: megselfrealization.blogspot.com

     Jeśli chcesz, aby Twoja wizytówka znalazła się na naszym blogu - zajrzyj [ tutaj ] po szczegóły akcji. Zapraszamy do zabawy :)