Burda 6/2014 - zwiastun

     Można ją pokochać, można znienawidzić ale jest już zapowiedź czerwcowej Burdy. A w numerze to za czym nie przepadam: ogrodniczki, kombinezony i szorty, a do tego kilka sukienek na pierwszy rzut oka niezbyt porywających. Same opisy na stronie Burdy też nie zachęcają - że niby trochę japońskie, trochę militarne ale też romantyczne, a po części nawet neonowe - takie mydło i powidło. Zobaczcie i osądźcie sami.




     Ogrodniczki? Za co? Patrząc na modelkę mam wrażenie że brzuch jej wystaje - albo faktycznie nakarmili ją przed sesją porządnie albo to jakiś niezbyt korzystny dla zwykłych śmiertelniczek model...


     Do tego top z cekinów ale o nim później, bo to mocno eksploatowany w tym numerze model.


     Kolejne długie spodnie - patrząc tylko na kształt nogawek można podejrzewać, ze to ta sama baza wykroju co powyższe ogrodniczki.


     Za to bluzka wygląda ciekawie - dekolt woda, marszczone rękawy i te wstawki z innego materiału. Może być niezła.

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     Kombinezon - widziałam ich już sporo i chyba przyzwyczaiłam się wizualnie bo nagle mimo całej niechęci stwierdzam, że ten jakby trochę ujdzie, szału nie ma ale...

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     Dresy? No może i dwukolorowe, w energetycznych kolorach ale to chyba dalej pozostaną dresy? Na oko pewnie dolna część kombinezonu tego co powyżej.


     Bluzka - nawet nie wiem co napisać, jakaś taka smutno oklapnięta, pewnie dlatego że ubrana do tych dresów...

     Wygląda znośnie, akceptowalnie i bardzo podobnie do modelu 108 z numeru 07/2011.

     Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     I tym sposobem przechodzimy do sekcji szortów.


     Szorty i szorty. Każdy wie w jakich mu korzystnie, pewnie coś dla siebie znajdzie bo są i sportowe i eleganckie.


     Ja jeśli musiałabym już jakieś wybrać, to pewnie skusiłabym się na takie, bo na pierwszy rzut oka wyglądają jak spódnica :-) Są jeszcze dwie inne pary szortów ale pominę je milczeniem - obejrzycie je na p-an-da.blogspot.com.


     A tu patrzymy również na eksploatowany top, taki sam jak wcześniej, tym razem nie zasłonięty przez szelki ogrodniczek. Bardzo podstawowy ale może to jest właśnie jego zaleta.


     Czy was też przeraża to zdjęcie? Dla mnie jest jakieś straszne. Kamizelka też nie jest szczególnie ciekawa. W tym numerze jest w dwóch wariantach - niby-japońskim i niby-militarnym, znaczy beżowa.



Top wygląda fajnie, taka bluza. Może mi się przydać.

Spódnica - po tym zdjęciu nie mam zdania.

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com






     Top podobny do tego powyżej - teraz to już nie wiem czy mi się podoba...

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     I jeszcze jeden top. Trochę rozważny, trochę romantyczny, wiązany w pasie - chyba może być.


     Tu taka koszulo-sukienka, nawet ujdzie chociaż znów nie jest to coś co mnie szczególnie porywa.


     Spódnica z trzema falbanami, szyta gumonićmi by dobrze układała się na biodrach. Nic dodać nic ująć.


     Materiał mi się podoba, sam wykrój natomiast mnie nie przekonuje. Niby fajnie ale czegoś mi brakuje.


     Taka trochę nudna i zwyczajna sukienka, możliwe że jest dłuższym wariantem topu pokazanego tu na drugim zdjęciu (z długimi spodniami). Może jednak ma potencjał? Niech rozsądzi rysunek techniczny.


     Ciekawa, obiecująca, kobieca - szkoda że nie pokazali jej w zapowiedzi, może poprawiła by ogólne wrażenie jakie pozostawił ten numer.

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com


     Sportowa, praktyczna, rzucająca się w oczy. Może nie jest taka zła, trzeba zachować optymizm.


     Wąskie rękawy kimono i linia empire podkreślają kobiecą sylwetkę. Powiedzmy że ten model ratuje jakoś ogólne odczucia związane z numerem.


     I jeszcze na koniec taka niepozorna sukienka, niczego sobie, fajnie wykorzystany pasiasty wzór - to może być szansa dla jednej z tkanin w mojej szafie.

Zdjęcie pochodzi z p-an-da.blogspot.com
A co z modą plus i modą dla dzieci? Czy wyglądają obiecująco?






Czy tylko ja nie mogę tu dla siebie nic sensownego znaleźć? No prawie nic.




KOMENTOWAĆ NA FACEBOOKU MOŻNA [TUTAJ]